Spektakularne podjazdy Tour de France 2021 r

Jest mało prawdopodobne, by kolarze mocno eksploatowali małe tarcze z przodu, zanim dotrą do małego, ale groźnego podjazdu Signal d'Uchon w południowo-wschodnim zakątku Regionalnego Parku Krajobrazowego Morvan. Debiutujący w Tour de France w 2021 roku, 5,7-kilometrowy podjazd ma w swoim ogonie małe żądło, ponieważ dwa ostatnie kilometry mają średnie nachylenie odpowiednio 9,4% i 13,1%, a maksymalne nachylenie wynosi tam aż 18%. W tym najdłuższym etapie całego wyścigu (i w rzeczywistości najdłuższym etapie od 21 lat) na 248 km między Vierzon i Le Creusot spodziewamy się zaciętej walki o kropki przed wjazdem wyścigu w Alpy.

Col de la Colombiere, który po raz pierwszy pojawił się w wyścigu Tour de France w 1960 roku, w 2021 roku pojawia się w nim po raz 23. Od Scionzien, gdzie kolarze rozpoczną wspinaczkę, 16,3-kilometrowa przełęcz reprezentuje średnie nachylenie 6,8% i niestety dla peletonu, w miarę wspinaczki robi się coraz bardziej stromo. To będzie pierwszy etap we właściwych Alpach i już teraz nie możemy się doczekać fajerwerków zwiastujących początek prawdziwych gór.

Finisz na szczycie to widok jedyny w swoim rodzaju: kolarze przypuszczają atak na krętej drodze obsadzonej gęsto kibicami, którzy usiłują zagrzewać swoich faworytów do jeszcze cięższej walki o etapowe zwycięstwo. Peleton czeka długi dzień w siodle, gdyż w ten dzień kolarze wjeżdżają na Col du Pre, Cormet de Roseland i w końcu Montée de Tignes. Jeśli przypomnisz sobie edycję wyścigu z 2019 roku, możesz pamiętać, że na zjeździe do Tignes doszło wtedy do dziwnego osunięcia się ziemi. W tym roku kolarze wjeżdżają na ten sam 21-kilometrowy odcinek asfaltu. Etap 9. będzie pierwszą okazją dla kolarzy chcących liczyć się w klasyfikacji generalnej, by dobrze wykorzystali swoje nogi w górach.

"Gigant Prowansji" powróci pod koła peletonu Tour de France w 2021 roku. Po tym jak Chris Froome zamienił rower na buty do biegania po zderzeniu z motocyklem w 2016 roku, my już szykujemy popcorn w oczekiwaniu na kolejny dramatyczny etap na Mont Ventoux w 2021 roku. Trasa 11. etapu obejmuje pierwszy w historii podwójny wjazd na Łysą Górę. Pierwszy podjazd zaczyna się od najdłuższej, ale najłagodniejszej strony góry z Sault, po czym kolarze zjeżdżają do Malaucène, omijają podnóże Ventoux i wjeżdżają po raz drugi na górę z miejscowości Bédoin. Finałowe 20 km będzie pełne nerwów, podczas których kolarze zaprezentują swoje umiejętności zjazdu, zanim dotrą do mety w znanym już miasteczku Malaucène.

Żadna podróż w Pireneje nie byłaby kompletna bez odwiedzenia Andory - miejsca, które z racji wysokich gór, jest domem wielu zawodowych kolarzy. 15. etap Tour de France 2021 rozpocznie się od krótkich podjazdów, zanim kolarze przedostaną się do najwyższego punktu całego wyścigu na szczycie Port d'Envalira na wysokości 2408 m n.p.m. Na tym etapie wyścigu możemy spodziewać się, że grupa pretendentów do żółtej koszulki zmniejszy się do zaledwie kilku kolarzy, więc będzie to ważny etap dla zwiększenia swojej ewentualnej przewagi.

Kolejny finisz na szczycie ujrzymy na naszych ekranach podczas 17. etapu Tour de France w 2021 roku. Choć trasa zaczyna się dość łagodnie, prawdziwy test czeka kolarzy na ostatnich 65 km etapu. Trzy kolejne, kultowe przełęcze podniosą tętno, gdy peleton będzie wspinał się na Col du Peyresourde, Col de Val Louron-Azet, a następnie Col du Portet, na szczycie której etap osiągnie apogeum. Na odcinku niespełna 18 km o średnim nachyleniu prawie 8%, ten finisz będzie miał moc, z którą trzeba się liczyć.

Nie można przegapić ostatniego górskiego etapu Tour przed wyjazdem kolarzy do Paryża. Pomimo stosunkowo krótkiego dystansu, wynoszącego zaledwie 130 km, jest to ostatnia szansa dla kolarzy liczących na podium klasyfikacji generalnej na wykorzystanie swoich mocnych nóg w walce o żółtą koszulkę. Col du Tourmalet, o długości podobnej do podjazdów na etapach poprzedzających, jest prawdziwą ikoną Pirenejów i ulubieńcem zarówno amatorów jak i zawodowców. Na 85. odsłonę tej przełęczy kolarze wjadą z Sainte-Marie-de-Campan, pokonując wzniesienia o nachyleniu do 10%. Czy kolarze zostawią wszystko na Tourmalet, czy też zachowają trochę sił na atak na ostatnim podjeździe na Luz Ardinen?